Zaatakowany umiarkowanie atrakcyjnym wzorem "szczecińskich koszulek" postanowiłem podjąć rękawicę.
Poguglałem, pomóżdżyłem, poślęczałem nad deską i oto co wyniknęło z tego procesu.
Oczywiście egzekucja pozostawia wiele do życzenia (kolor ciała, spasowanie na linii ciało-odzież, wylewka związana z fakturą papieru) niemniej jestem zadowolony i po kilku kolejnych próbach, będę szykował się do odpalenia kilku sztuk.
Zabawa w .gifowanie poniżej:
Wersja lepsza, wciąż nie idealna, odpalona około tygodnia później:
No comments:
Post a Comment